Dziwna kamienica. Warszawa dwudziestolecia międzywojennego

PODOBNA TEMATYKA - WYBIERZ
znak wyboru

książka drukowana:

Dostępność:duża
Cena:
33,00PLN
Do koszyka
Wydawnictwo:Dialog
Wydanie:Warszawa
Rok wydania:2022
Typ okładki:oprawa miękka ze skrzydełkami
Liczba stron:194
Rozmiar:145 x 205 mm
ISBN:978-83-8238-095-8
Udostępnij:

Kolejny tom tekstów niewydanych Tadeusza Dołęgi-Mostowicza pt. „Dziwna kamienica” zawiera wybór artykułów dotyczących przedwojennej Warszawy oraz osobistych, „warszawskich” doświadczeń samego autora. Ten swoisty dokument epoki zawiera unikalne opisy życia kulturalnego stolicy, życia codziennego i odświętnego jej mieszkańców czy tajników (często niechlubnych) funkcjonowania administracji miejskiej. Znajdziemy tu również wzmianki o niepozornych miejscowościach, które dziś są już częścią stolicy. Ponadczasowość i prawdziwość to powody, dla których szczególnie warto czytać stare, choć niestarzejące się felietony Mostowicza.

 

Do Świdra, jak wiadomo, jedzie się półtorej godziny z okładem Kolejką Wawerską, rodzoną siostrzycą Wilanowskiej, obie bowiem szanują jedną maksymę łacińską: festina lente. Jeżeli kto spojrzy na męczący się w beznadziejny sposób samowarek i majestatyczny powolny bieg „pociążku” musi się zgodzić, że dojazdowe kolejki są żywym dowodem zastosowania powyższej maksymy.

fragment tekstu „W Świdrze i jego okolicach”

 

Przeciętny śmiertelnik warszawski nie domyśla się nawet jak tragiczna nuda obrała sobie siedlisko w biurach naszego czcigodnego Magistratu za odrapanym majestatem fasady. Siedzą potentaci przy biurkach i ziewają. Stoi 3-ch woźnych przy każdych drzwiach i drzemią...

– Latem to chociaż muchy są, można łapać, zawsze jakieś zajęcie... a teraz?

fragment tekstu „Jak można z nudów ludziom szkodzić?”

 

 

Tadeusz Dołęga-Mostowicz (1898–1939) – najpoczytniejszy polski autor w XX-leciu międzywojennym. Twórca takich nieprzemijających przebojów czytelniczych, jak „Kariera Nikodema Dyzmy” czy „Znachor”. Wbrew powszechnemu mniemaniu wydana w 1932 roku powieść „Kariera Nikodema Dyzmy” nie była jego debiutem jako człowieka pióra. Na przełomie lat 1924/1925 T. Dołęga-Mostowicz został felietonistą dziennika „Rzeczpospolita”. We wrześniu 1927 roku za swoje cięte i bezkompromisowe publikacje zapłacił ciężkim pobiciem przez „nieznanych sprawców”.



mmm1
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

pochodzących z Funduszu Promocji Kulturypaństwowego funduszu celowego